Do polickiego szpitala trafiło 16 foteli-leżanek od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Są na oddziale położniczym. Mamy wykorzystują je do karmienia piersią, a tatusiowie do kangurowania noworodka.
– To fotele przede wszystkim dla mam karmiących – mówi prof. Zbigniew Celewicz, kierownik Kliniki Perinatologii, Położnictwa i Ginekologii SPSK nr 1 (siedziba w Policach) – Dzięki nim mamy karmią w wygodnej pozycji, bez stresu. A wiemy, że stres nie sprzyja naturalnemu karmieniu.
Fotele są już rozstawione w salach. Mamy noworodków chwalą możliwość korzystania z nich.
– Te uszaki (tak fotele od WOŚP są nazywane – aut.) są bardzo wygodne – przyznaje pani Anna, mama Lilianki, urodzonej 5 lutego w polickim szpitalu. – Wykorzystuję ten fotel do karmienia, pozwala to robić w najwygodniejszej dla nas pozycji.
– Można oprzeć głowę i komfortowo spędzić czas potrzebny do karmienia dziecka – dodaje druga mama, także Lilianki.
Z foteli korzystają też tatusiowie.
– Tatusiowie kangurują w nich swoje dzieci – mówi Malwina Łazowska-Kuźniak, zastępca położnej oddziałowej w Klinice. – Czyli układają je na swojej klatce piersiowej. Ten rodzaj bliskości, skóra do skóry, ma wiele zalet. Po pierwsze – dziecko oswaja się z florą bakteryjną rodzica i tym samym wzmacnia swoją odporność, po drugie – ciepło ciała taty, bicie jego serca, daje maluszkowi poczucie bezpieczeństwa, uspokaja, a przede wszystkim wzmacnia więź między obojgiem.
Mamy, które mogą od pierwszych chwil wygodnie karmić piersią, nabierają też pozytywnego nastawienia do tej formy odżywiania swojego maluszka. Nawet, gdy na początku pojawiają się pewne trudności.
– Obolałe po porodzie mogą w tych fotelach zająć pozycję dla nich najwygodniejszą, która zapewni im pełny komfort – dodaje położna. – Fotele rozkładają się do pozycji półleżącej, a nawet leżącej. To mama decyduje, w której jest jej najwygodniej karmić. Ma teraz dużo więcej możliwości manewru. Na pewno zwiększa to szanse na sukces w utrzymaniu naturalnego żywienia noworodka.